-->

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

#180 Oddech wschodu

Autor: Adelina Tulińska
Wydawnictwo: Biblioteka
Ilość stron: 380
Data wydania: 12 stycznia 2018


Pamiętam pierwszą styczność z powieścią Adeliny Tulińskiej. Kompletnie nieprzygotowana na taką fabułę, bo czytałam nie zapoznawszy się wcześniej z opisem, nie mogłam wyjść ze zdumienia, co autorka wyczyniła ze światem literackim (tym bardziej debiutantka!). Teraz, choć bardziej nastawiona na taki obrót spraw... Znowu zwaliła mnie z nóg. Co tym razem zgotowała nam polska pisarka? Czego jesteśmy świadkami? Och, kochani czytelnicy. Mam nadzieję, że jesteście gotowi na kolejną niesamowitą wyprawę na wyspę Frisørd!



Opis: 
,,Druga część elektryzującego thrillera fantasy ''Dotyk Północy'' Adeliny Tulińskiej.
Po pełnej emocji wyprawie na wyspę Frisørd Laura wraca na chwilę do beztroskiej codzienności w Łodzi. Okazuje się jednak, że los zmienił jej życie bezpowrotnie, należy już do innego świata. Uciekając przed tropiącymi ją łowcami — znajduje schronienie w górskim domu dwóch nowo poznanych mężczyzn, którzy podają się za przyjaciół. Jednak od tej chwili nic nie jest już pewne.
Nad wyspą Frisørd zawisa widmo wojny. Kto zdradził ? Kim staje się Laura ? Jaką tajemnicę skrywają Północ, Wschód i Południe ?
Miłość, namiętność, niebezpieczeństwo. Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcja prowadzi czytelnika w głąb tajemniczego świata poszukiwaczy prastarych tajemnic. Świetnie nakreślone, niejednoznaczne postaci z pogranicza rzeczywistości — rozpalają wyobraźnię. Czyta się tę powieść z zapartym tchem. "


źródło opisu: http://sklep.dotykpolnocy.pl/



Owszem, w pierwszej części było dość dużo akcji, ale teraz... Mam pełną głowę od nadmiaru emocji. Bajkowe love story podszyte najmroczniejszym koszmarem w końcu miało zakończyć swoją SZCZĘŚLIWĄ (zaznaczam!) historię, a tu nagle... BUM! Adelina Tulińska postanowiła zwalić nas z nóg. To, co myślałam, że będzie najcudowniejszą, najwspanialszą historią miłosną, zmieniło swój bieg. Wkraczamy jeszcze raz do życia głównej bohaterki, ale tym razem znowu musimy kurczowo trzymać się sterów wrażeń, bo... Wszystko się zmienia. To, co dobre, zmienia swoje oblicze, a to, co złe... Cóż. Niczego nie możemy być pewni.


Człowiek dławi się smutkiem i bólem, i nic nie może na to poradzić, bo nie ma nadziei na spotkanie z drugą osobą.
Adelina Tulińska - Oddech Wschodu



Miłość. Taka piękna była miłość! Płaczę, śmieję się i żalę z powodu nadmiaru emocji. Płaczę również dlatego, że podczas czytania historii nie poznawałam samej siebie. Kiedy czytałam pierwszy tom, wszystko było jasno postanowione. Wiedziałam, za którymi bohaterami mogłabym pójść w ogień, ale... teraz? Teraz, kiedy słońce nie oznacza światła, a woda nie przynosi ulgi? Zdecydowanie drugi tom bije na łeb swoją poprzedniczkę. Zdecydowanie!

Pojawiają się nowi sprzymierzeńcy... A może wrogowie? Niejednokrotnie miałam ochotę przewrócić szybciej strony, aby poznać zakończenie. Tym bardziej, że autorka zaserwowała nam całkowicie inną akcję. Inny pakiet emocji, gdyż teraz miłość schodzi na dalszy plan ze względu na czyhające niebezpieczeństwa, intrygi i... Rety, nie sposób tego wszystkiego określić w kilku marnych słowach! Pływałam... Dryfowałam na tafli lodu, aby móc przenieść się w bajkowy świat fikcji, ale to, co zastałam w środku ,,Oddechu Wschodu"... Autorce należą się wielkie gratulacje. Owacje na stojąco, bo podniosła sobie wyżej poprzeczkę! 

Adelina Tulińska ma lekkie pióro, dlatego bez problemu zostajemy wciągnięci do fikcyjnego świata. Rzeczywistość zostaje zburzona przez fikcję, a nasza równowaga także zostaje zachwiana. Dużo barwnych opisów sprawia, że czujemy się, jakbyśmy byli w samym środku wydarzeń. Czujemy każde emocje, każde zachwianie, każdy nawet najmniejszy podmuch wiatru. I chociaż nie mogłam doczekać się, aby przewrócić ostatnią stronę... Nie zamierzałam wychodzić z Frisørd. Pragnęłam pozostać w świecie, gdzie każda kolejna sekunda stawiała kolejną niewiadomą. Nie mogę doczekać się dalszej części! Autorko, proszę, pisz, wydawaj i daj w nasze czytelnicze ręce kolejną porcję wrażeń! I to jak najszybciej! 

Z całego serca polecam ,,Oddech wschodu", gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Kiedy rzeczywistość zmiesza się ze światem fikcji, czytelnik pozostaje w rękach autorki, która z każdą stroną chce pokazać, jak bardzo można skomplikować życie. Nie tylko życie bohaterów, ale i również czytelników, którzy przez całą lekturę trwają w niepewności. 
No, na co jeszcze czekacie? Koniecznie zapoznajcie się z tą historią!!! 

Poprzednią recenzję możecie znaleźć tutaj: 
Adelina Tulińska - Dotyk Północy

Ocena: 5+/6

Tym bardziej miło mi jest ogłosić, że Stan: Zaczytany jest patronatem powieści. Za tę możliwość dziękuję autorce ❤️

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!