Autor: J. Jefferson Farjeon
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 316
Data wydania: 7 listopada 2016
Powieść z XX wieku przywoływała mnie swoją fabułą. Okres świątecznej magii, śnieżycy (gdzie u nas deszczowo) i popędu w kierunku spełnienia swoich świątecznych potrzeb. Nie można również zapomnieć o tajemniczym domu, który na pierwszy rzut oka wygląda na dar od losu. Szybko jednak można się przekonać, że prawda jest zupełnie inna. Czy duch świąt opuści literackich bohaterów? Czy pomiędzy nimi znajdzie się inna niewidzialna istota, łaknąca ich strachu? I przede wszystkim - czy powieść z XX wieku trafia do współczesnych czytelników?
Opis książki:
,,Koszmar w pociągu, choć może okazać się wielki, będzie niczym w porównaniu z tym, który kryje się w tym domu
Czy pociąg nie powinien być bezpiecznym schronieniem dla pasażerów, których dalszą podróż uniemożliwiła śnieżyca? Nie w Zagadce w bieli… W wigilijny wieczór w pobliżu wioski Hemmersby śnieżyca zatrzymuje pociąg. Kilkoro pasażerów odnajduje schronienie w porzuconym domu. Ktoś jednak już rozpalił w kominku i nakrył do podwieczorku, mimo że dom jest pusty. Uwięzieni pasażerowie próbują odkryć sekrety tego miejsca, gdy niespodziewanie uderza zabójca.
J. Jefferson Farjeon nieustannie podnosi napięcie, utrzymując czytelników w niepewności aż do samego zaskakującego zakończenia.
"Gwiazdkowa opowieść detektywistyczna, która nie była w sprzedaży przez 70 lat, stała się świątecznym hitem oraz rozbudziła zainteresowanie zapomnianym autorem. Jej sprzedaż przerosła Zaginioną dziewczynę Gillian Flynn i Szczygła Donny Tartt."
The Independent on Sunday
"Zagadka w bieli jest doskonałą książką na zimowy wieczór w ciepłym fotelu i przy kominku."
Daily Mail
źródło opisu: http://www.zysk.com.pl/
,,Zagadka w bieli" to powieść, która nie porwała mnie od pierwszej strony. Starałam się pamiętać, że autor napisał ją w XX wieku, nie w XXI. W dzisiejszych czasach takie ,,zagadki" są już na porządku dziennym - rzadko kiedy zaskakują. Plusem jest to, że w tym przypadku dało się wyczuć napięcie. Również jako zaleta wspominanej książki jest na pewno dobrze scharakteryzowana historia, a przede wszystkim bohaterzy, którzy razem wciągnęli się w śnieżną opowieść rodem z filmu grozy. Spotykamy punkt widzenia od dam z wyższych sfer, aż po osobę interesującą się dziedziną zjawisk paranormalnych. To właśnie dzięki ich opisom, opisom myśli i przeczuć, czytelnik zastanawia się nad prawdziwą wersją wydarzeń.
Rzadko czytam starsze książki, jeśli już to klasyki, więc nie mam porównania do innych powieści. Niemniej jednak muszę zaznaczyć, że czytając ,,Zagadkę w bieli" na początku nie czułam całej tej akcji. Powtarzane frazy o znalezionym nożu, portrecie, miały czytelnika przyszpilić do zagadki, ale mnie jakoś to nie zauroczyło. Odczuwałam, że to po prostu ,,pisarska sztuczka", która w moim przypadku poniosła klęskę. Dopiero później, kiedy ich życie toczyło się dalszym rytmem w opuszczonym domu, robiło się interesująco.
J. Jefferson Farjeon - pisarz, dramaturg, urodzony w 1883 w Londynie, zmarły w 1955 roku. Jeden z najbardziej znanych dzieł Farjeona jest spektakl ,,No. 17", który został wykonany w wielu filmach, w tym ,,Numer siedemnaście" (1932) w reżyserii Alfreda Hitchcocka. Większość prac Jeffersona zapomniano, ale ,,Nr 17" został utrwalony również w Polsce dzięki Wydawnictwu Czytelnik, który wydał go swoim nakładem w 1958 roku. W tym roku Wydawnictwo Zysk i S-ka postanowiło utrwalić pamięć o autorze, wydając jedno z jego (nieco zapomnianych) dzieł - ,,Zagadkę w bieli".
Jak już wspomniałam, nie zauroczyłam się w ,,Zagadce w bieli", ale to nie znaczy, że było aż tak źle. Fabuła jest dobrze skonstruowana, choć na XXI wiek nie jest to nic zaskakującego. Trzyma w napięciu, zaskakuje powolną (choć zarazem szybką) akcją, utajnioną przez śnieżycę za oknem. Pojawia się dużo bohaterów, wiele myśli i przekonań, więc czytelnik niekoniecznie będzie potrafił jasno postawić swoją własną hipotezę. Niekiedy miałam problem z przypomnieniem sobie ,,twarzy" bohatera, przez co z początku miałam problem z orientacją w rozmowach. Do kogo należały wypowiedziane zdania? Niemniej czytało się szybko, a te "luki", o których wspomniałam powyżej, z biegiem czasu zostały wypełnione. Zawirowania umysłu, tajemnicza zagadka, obok której beztrosko płynie życie... Książka idealna na wieczorową, zimową porę, dla fanów tego gatunku.
Miło było przeczytać słowa od Tadeusza Zyska - przedwstęp, recenzję książki, przedmowę (zwał jak zwał), który zbliżył nam wartość tej książki. Faktycznie, dużo zmieniło się od XX wieku. Kiedyś autor opisywał swoje wyobrażenia, bawiąc się nimi - dzisiaj pisarze chcą zostać zrozumiani przez swoich czytelników. Niby mała jest różnica, ale jednocześnie wielka. Dlatego ,,Zagadka w bieli" zostaje usprawiedliwiona na tyle, aby móc ją polecić osobom, które są oczytani w tym gatunku.
Dla odseparowania się od świątecznych wymogów, zachęcam do sięgnięcia po ,,Zagadkę w bieli". Za oknem brak śniegu, ale tutaj mroczna i zimowa tajemnica przybliży nam święta jeszcze bardziej. Może Wam bardziej przypadnie do gustu, niż mnie :)
Ocena: 4/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)