Autor: Leisa Rayven
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 29 marzec 2017
Ilość stron: 435
Seria: Starcrossed (tom I)
Jak Romeo może być zły? Już sam tytuł przywołuje w naszych myślach wizerunek typowego bad boy-a, jakich pełno w romansach erotycznych. Z takim też nastawieniem zaczęłam pochłaniać powieść, która okazała się być zupełnie inna, niż na początku sądziłam. Jesteście ciekawi?
Zapraszam do przeczytania recenzji.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 29 marzec 2017
Ilość stron: 435
Seria: Starcrossed (tom I)
Jak Romeo może być zły? Już sam tytuł przywołuje w naszych myślach wizerunek typowego bad boy-a, jakich pełno w romansach erotycznych. Z takim też nastawieniem zaczęłam pochłaniać powieść, która okazała się być zupełnie inna, niż na początku sądziłam. Jesteście ciekawi?
Zapraszam do przeczytania recenzji.
Opis:
Cassie była uroczą dziewczyną z wielkimi ambicjami. Piekielnie zdolny Ethan miał reputację złego chłopca. Zagrali Romeo i Julię – i zmieniło się wszystko. Wielka miłość, jak w dramacie Szekspira, była im pisana. Jednak „zły Romeo” złamał „Julii” serce...
Kilka lat później grają razem na Broadwayu. Gdy spotykają się na scenie, są zmuszeni do konfrontacji z własnymi emocjami. Ethan próbuje odzyskać zranioną Cassie, jednak oboje w niczym nie przypominają siebie sprzed lat...
Czy kiedy kurtyna opadnie, ujawnią, co tak naprawdę kryje się w ich sercach?
źródło opisu i okładki: materiały wydawnictwa
Ethan to mężczyzna, który nie dorósł jeszcze do bycia w poważnym związku. Z kolei główna bohaterka jest typową Julią, która chciałaby napisać szczęśliwy scenariusz.
Ale to było wcześniej...
Ale to było wcześniej...
Zdziwiona byłam tym, że poznajemy teraźniejsze losy bohaterów, będąc tym samym w środku akcji, ale jednocześnie autorka cofa nas do ich wspomnień i możemy poznać powoli ich losy. Przedstawienie, które miało odzwierciedlić jedynie dramaturgię Szekspira, weszło również do ich krwiobiegu. Romeo i Julia - dwie zupełnie różnorodne postacie, łączą się we wspólnym tańcu miłości. Jak każdy z nas zapewne wie, dramat angielskiego poety nie kończy się klasycznym happy ending-iem. Jak więc zakończy się nasza współczesna powieść?
Emocje były tak gwałtowne, że aż nie wiedziałam, po której stronie stoję. Czy po stronie poszkodowanej kobiety, czy poszkodowanego mężczyzny? Wiem na pewno, że ,,Zły Romeo" dostarczył mi mnóstwo emocji - począwszy od śmiechu, aż po łzy smutku. Serce niejednokrotnie zatrzymywało swój bieg, aby po chwili ruszyć galopem.
Nałożenie maski to jedno - bohaterowie są aktorami, którzy muszą wcielić się w postaci. W bohaterów zakochanych w sobie bez pamięci. W romans, z którego nie może wyniknąć nic dobrego, oprócz miłości.
Realizm to drugie - prawdziwe życie, którym nie kieruje scenariusz. Doskonale znamy to prawdziwe przedstawienie - przedstawienie w reżyserii życia, gdzie nie znamy rozwinięcia ani zakończenia. Nie wiemy, czy nasz fikcyjny Romeo będzie naszym realnym mężczyzną marzeń. Pozostajemy więc nadal w świecie fantazji, gdzie główna bohaterka próbuje wyobrazić sobie związek, który nie może zaistnieć, z powodu sytuacji swojego wybranka.
Dużo o tej książce myślałam - w śnie i na jawie. Wiele czasu spędziłam na rozmyśleniu o tym, co mogłoby być, a co było. Zły Romeo to powieść, która wciąga niemalże od samego początku. Przenosi nas z marzeń na jawę, aby zaistnieć w rzeczywistym świecie. Polecam więc książkę, która odgoni smutki, a przyciągnie emocje.
Autorka ma lekkie pióro, które sprawi, że uważnie będziemy śledzić losy bohaterów, nie śledząc tym samym wskazówek zegara. Minuty zamienią się w godziny, a my będziemy trwać w bezruchu, z książką w dłoniach i z nadzieją na pozytywny koniec. Ale jaki będzie? Czy Romeo i Julia skończy się katastrofą, czy może w końcu szczęśliwym zakończeniem?
Polecam tę powieść. Jeśli jesteście miłośnikami pozycji, które dostarczają łzy, śmiech i dużą dozę miłości, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Ocena: 5+/6
Autorka ma lekkie pióro, które sprawi, że uważnie będziemy śledzić losy bohaterów, nie śledząc tym samym wskazówek zegara. Minuty zamienią się w godziny, a my będziemy trwać w bezruchu, z książką w dłoniach i z nadzieją na pozytywny koniec. Ale jaki będzie? Czy Romeo i Julia skończy się katastrofą, czy może w końcu szczęśliwym zakończeniem?
Polecam tę powieść. Jeśli jesteście miłośnikami pozycji, które dostarczają łzy, śmiech i dużą dozę miłości, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Ocena: 5+/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte. Tym bardziej miło mi ogłosić, że w książce również pojawiła się nasza rekomendacja. Dziękujemy za to wyróżnienie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)