-->

niedziela, 10 stycznia 2016

#41 PAN WILK I KOBIETY






Autor: Jarosław Wilk
Wydawnictwo: Pro-Wizja
Data wydania: 27 kwietnia 2014
Liczba stron: 308



Czego można spodziewać się po erotyku napisanego oczami mężczyzny? Myśląc stereotypowo: zapewne prostackiego zachowania. Seks, seks, seks i żadnych innych atrakcji. Zero uczuć, brak jakiejś ujmującej fabuły, bo wszystko kręci się wokół istotnej męskiej części ciała. 
Jeśli faktycznie tak myślicie, jesteście w wielkim błędzie. Sięgając po tę książkę nie byłam nastawiona na to, co zastałam. Ale o tym później... 

Książka przedstawia nam Pana Wilka - czterdziestolatka, który wyłapuje swoje kobiety na portalu randkowym. Po druzgocącym zerwaniu z ,,Nią" postanawia w jakiś sposób zapełnić to puste miejsce, które Ona zostawiła po swoim odejściu. Wilk nie ukrywa, że kocha kobiety, seks i gotowanie. Łączy więc swoje pasje i dzięki temu możemy być świadkami jego wcale nie nudnego życia...

Z początku, zanim sięgnęłam po książkę, miałam różne myśli. Było właściwie tak samo, jak mam z dowcipami. Kiedy człowiek mówi ,,Stary, opowiem Ci taki dowcip, że aż padniesz ze śmiechu! No po prostu rewelka! Pół godziny się z tego śmiałem! (...)" i zanim zacznie już go opowiadać, twoje myśli wędrują wokół pytania ,,a co, jeśli ja tego kawału nie zrozumiem?". Koniec końców dowcip może okazać się rewelacyjny, ale ty się nie zaśmiejesz, bo już umysł zatwierdził fakt, iż go nie zrozumiesz. 
Tyle słyszałam dobrego o tej książce... Tyle pozytywnych recenzji, tyle osób mi ją polecało. Z początku nie mogłam się doczekać, aż wezmę ją w ręce, ale z każdą kolejną minutą, godziną, dniem po prostu wkradały się do mojej głowy wątpliwości. A co, jeśli mi się nie spodoba? Jeśli styl autora nie przypadnie mi do gustu? Wiedziałam, że takie myśli nie są wskazane. Ocena mogła się przez takie myślenie znacznie obniżyć, ale... Nie miałam powodów do obaw. Okazało się, że już pierwsza strona rozwiała wszystkie moje wątpliwości. 

,,Pan i Suka to nie papier i długopis, to mózg i bat"
,,Pan Wilk i kobiety", Jarosław Wilk

Najistotniejszą - choć właściwie nie jedyną - sprawą jest oczywiście seks. Czytam dużo romansów erotycznych oraz zwykłych erotyków i miałam wielkie obawy, że autor zastosuje tutaj okropne sformułowania, jakie często bywają w literaturze erotycznej. W końcu to facet. Okazało się, że Jarosław Wilk ma lekkie pióro, dobry język i zajebistą wyobraźnię. Z czegoś naturalnego, zwykłego, stworzył obraz bardzo kreatywny. Zdominował nie tylko kobiety pojawiające się w książce, ale i również wszystkie czytelniczki. 
A propos dominacji: facet - zarówno autor, jak i główny bohater - opisał sceny seksu używając wyobraźni, nie tylko korzystając z samego kutasa. Już za to należy mu się ogromny plus. 

Akcja toczy się w różnych miejscach, ale zazwyczaj jest to mała miejscowość/wieś Wilczków, położona niedaleko Wrocławia. To tam główny bohater często sprowadza swoje kobiety, które wpraszają się do niego dobrowolnie. Sam zawsze jest szczery, nie toleruje kłamstwa i z góry uprzedza, że nie jest gotowy na związek. Niektóre to rozumieją - a niektóre nie...

Jest także kot... Tak, kot. Właściwie to kocur, który idealnie pasuje do naszego Pana Wilka. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam rozdział napisany z perspektywy zwierzęcia! To takie nietypowe, tym bardziej że Mruk - bo tak ma na imię - jest strasznym chamem i erotomanem. Mądrym skurczybykiem, który przeklina co drugi wyraz. Po prostu go uwielbiam! Za każdym - prawie - razem  powodował u mnie salwy śmiechu. 

Ale nie tylko to było w tej książce zabawne. Niektóre sytuacje, odzywki bohaterów po prostu są mistrzowskim wykonaniem! Często się śmiałam, szczerzyłam zęby do stronic, jak jakaś popaprana laska. Książka posiada raptem trzysta stron, ale czyta się naprawdę szybko. Po prostu wciąga i czyta się na bezdechu. 

,,Pan Wilk i kobiety" to nie tylko opis perwersyjnego seksu, ale i również opis całego życia. Wzloty i upadki. Rozmowy, ukazanie wartości rodziny i odczytywanie zachowań kobiet. Wewnętrzny konflikt ze sobą i... Gotowanie - o, tak. To przede wszystkim. Autor oraz główny bohater kochają spędzać czas w kuchni tak samo, jak kochają się pieprzyć. Oboje znają się na wyborze win oraz na przyrządzaniu dobrego jedzenia. 

Zagadka... Powieść sama w sobie jest jedną, wielką zagadką. Już zaczynając czytać ma się wrażenie, że czytamy czyjś pamiętnik. Ja natomiast po przeczytaniu całości czułam się, jakbym siedziała z autorem przy stoliku w kawiarni, a on opowiadał mi o własnym życiu, prowadząc ze mną monolog. Wiadomo, że każdy pisarz wzoruje się niekiedy na własnej postaci. Dodaje fragmenty z życia wzięte. Ale ile w tej książce jest prawdy? Czy Jarosław Wilk jest tym samym Wilkiem, który opisany jest w książce? To jest właśnie zagadka. Zagadka z magią niewiedzy. 

Muszę jedynie ostrzec, że książka nie jest dla wszystkich. Wiadomo, że jest to pornos - jak to autor uwzględnił - co wiąże się z tym, że odbiorca powinien dorosnąć do tej pozycji. Ale chodzi tu także o coś innego. W powieści jest dużo przekleństw i ukazanie dominującego charakteru. Wiadomo, że niektóre osoby są zbyt wrażliwe, aby to wszystko ,,przełknąć". To właśnie dla wrażliwców nie jest dobra pozycja. 

Długo zastanawiałam się nad oceną. Naprawdę. Minęło osiem godzin od zakończenia lektury, a ja wciąż próbuję ustalić, co takiego tutaj dać, Jaką liczbę. Dałabym pięć z plusem, ale rozmyślając o całej fabule, o wszystkich moich reakcjach i myślach, po prostu jest to za słaba ocena. Ale żeby dać sześć? 
Jak wiecie, nigdy nie oceniłam książki celująco. Zostawiam tę ocenę na coś wartego uwagi, na coś, co mnie zaskoczy pozytywnie. Na coś nowego. Coś, o czym jeszcze nie czytałam - a wiecie przecież, że erotyki są moją ulubionym gatunkiem. Jednak po głębokim namyśle ,,Pan Wilk i kobiety" jest kompletnie innym erotykiem. Nie tylko odstępstwem od normy jest pióro faceta, ale również... szczerość. Realny świat. Świat, w którym my żyjemy, a którego właściwie już nie zauważamy. W książce zawarte są momenty podniecenia, momenty śmiechu i bólu. Momenty wkurzenia się i żalu. Chwile na refleksje i zastanowienie się, czy autor i główny bohater nie są przypadkiem tą samą osobą. Po prostu... 
Rewelacja. 

Z radością i czystym sercem oświadczam, że ta książka zasługuje na pierwszą szóstkę w naszych recenzjach. 
Gorąco polecam! 

6/6 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi 

2 komentarze:

  1. Gdzie nie spojrzę tam Pan Wilk, boję sie lodówkęootworzyć, co zrobię jak tam również będzie Wilk? :D ale to dobre, marketing działa, bo mam ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!