Cześć! Z tej strony Mrs. Holmes i tym razem przychodzę do Was z postem trochę innym niż poprzednie, ale myślę, że nie będziecie zawiedzeni :)
Niestety połowa wakacji minęła i coraz bliżej do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Niektórzy już wrócili z urlopu, reszta dopiero się do niego szykuje. Ja letni wypoczynek mam już za sobą. Tydzień wakacji spędziłam u rodziny, która mieszka pod Kaliszem. Zorientowani wiedzą, że znajduje się w nim dość spore centrum handlowe. A że galeria, to jakby obyło się bez księgarni? Właśnie. Dziś dowiedzie się, dlaczego ostatnimi czasy mój portfel świeci pustkami i skąd moje zamiłowanie do książek.
Szczerze mówiąc, nie chcielibyście widzieć miny mojego dziadka, gdy zobaczył mnie z wielką torbą wypakowaną ośmioma książkami. Na moje nieszczęście, mina "Proszę, ja jeszcze tylko na chwilkę wejdę i zaraz wracam" nie poskutkowała i nie dorwałam kolejnych cegiełek, bo nie bardzo podobało mu się targanie za mną siatek. Prawda powszechna i znana wszystkim kobietom - mężczyźni, czy to młodzi, czy starsi, raczej nie palą się do zakupów. Musiałam więc opuścić Matras w trybie natychmiastowym. Niemniej jednak, jestem zadowolona z tego, co udało mi się kupić i tym zamierzam się z Wami podzielić.
Moja półka od listopada ubiegłego roku stale się powiększa. Od czasu dobrania się do "Darów Anioła" (proszę, nie bijcie) zaczęłam nałogowo czytać - może i nie jest to zadziwiająco długi okres czasu, ale wystarczył, bym zaczęła doprowadzać rodziców do białej gorączki. Teraz właściwie przed każdym wyjściem do jakiegokolwiek centrum handlowego słyszę "Nie kupisz dzisiaj żadnej książki". Cóż, na razie się nie udało i obawiam się, że niedługo będę musiała zbierać na nową szafkę. Dziś z nudów stworzyłam listę powieści, które muszę kupić i przeczytać. No cóż... prawie 50 pozycji + półka, bo dwóch serii liczących po 12 tomów moje szafki niestety nie udźwigną. Taki już los książkoholika. Ile bym dała za wygranie sporej sumy pieniędzy w Lotto! Możliwość wzięcia każdej książki, bez względu na cenę stoi teraz bardzo wysoko na liście moich marzeń.
Pewnie jesteście ciekawi, co sobie przywiozłam? Cóż, mam nadzieję, że jesteście, bo jeśli nie, ten post nie ma większego sensu. Tak czy tak, pochwalę się, A więc pierwszą książką, jaką dorwałam w swoje łapki są Rywalki Kiery Cass. Szczerze mówiąc, byłam święcie przekonana, że to fantasy, a okazało się, że kupiłam romans. Cóż, trudno. Jak wiecie lub nie, nienawidzę tego gatunku, ale trzeba przeczytać. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle, jak myślę.
Następną pozycją jest kryminał Scotland Yard autorstwa Alexia Greciana i właśnie ona zostanie zrecenzowana w moim najbliższym poście. Od razu wiedziałam, że jest dla mnie idealna - w końcu napis na odwrocie sugeruje, że spodoba się ona wszystkim fanom Holmesa. W internecie wyczytałam, że książka ta rozpoczyna cykl "Brygada Zabójstw", i że w UK zostały opublikowane już dwie kolejne jej części. Nic, tylko czekać na nasze polskie tłumaczenie! Innymi książkami, które dołączyły do mojej kolekcji są:
• Rick Riordan - "Czerwona Piramida"
• Roderick Gordon & Brian Williams - "Tunele"
• Veronica Roth - "Wierna"
• Richelle Mead - "Kroniki Krwi: Magia Indygo"
• Kiera Cass - "Elita"
• Cassandra Clare - "Miasto Kości"*
Następną pozycją jest kryminał Scotland Yard autorstwa Alexia Greciana i właśnie ona zostanie zrecenzowana w moim najbliższym poście. Od razu wiedziałam, że jest dla mnie idealna - w końcu napis na odwrocie sugeruje, że spodoba się ona wszystkim fanom Holmesa. W internecie wyczytałam, że książka ta rozpoczyna cykl "Brygada Zabójstw", i że w UK zostały opublikowane już dwie kolejne jej części. Nic, tylko czekać na nasze polskie tłumaczenie! Innymi książkami, które dołączyły do mojej kolekcji są:
• Rick Riordan - "Czerwona Piramida"
• Roderick Gordon & Brian Williams - "Tunele"
• Veronica Roth - "Wierna"
• Richelle Mead - "Kroniki Krwi: Magia Indygo"
• Kiera Cass - "Elita"
• Cassandra Clare - "Miasto Kości"*
Niedługo możecie się więc spodziewać sporej ilości postów z mojej strony. Tymczasem ja już zmykam - w końcu Scotland Yard sam się nie przeczyta, a ja jestem bardzo ciekawa, kto sieje postrach wśród Londyńczyków, zaniepokojonych atakami Kuby Rozpruwacza :)
Mrs. Holmes
*Książka już dawno przeczytana - po prostu tej części brakowało mi do kolekcji :D
Mrs. Holmes
*Książka już dawno przeczytana - po prostu tej części brakowało mi do kolekcji :D
Co do "Rywalek" to nie jest to taki typowy romans (ja też nie lubię tego gatunku książek, a powieść ta bardzo mi się spodobała). Jest to coś nawet bardziej zbliżonego do "Igrzysk śmierci" (często ludzie to do siebie porównują, dla mnie było to tylko podobieństwo powierzchowne). Książka naprawdę spoko ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
wcieniuksiazek.blogpot.com
O jejku, skoro jest zbliżona do "Igrzysk Śmierci", to nie wiem, czy ją przeczytam - do tamtej trylogii nie umiałam się zmusić. Niemniej jednak, dziękuję za informację :)
Usuń