-->

środa, 27 sierpnia 2014

#8 Złodziejka książek

Autor: Markus Zusak 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia 
Data wydania: 22 stycznia 2014

 "Czasem przybywam zbyt wcześnie. Spieszę się, a ludzie czepiają się życia dłużej, niż przewidywałem."

Dziewczynka i wojna. Delikatność i płonący świat. Utrata matki i nowa rodzina.

Sięgając po tę książkę, usłyszałam głos kobiety w księgarni "Widzę, że gustujesz w mocnej literaturze." Miała rację. Pan Zusak opisał wojnę, jak nikt inny. Pisał jakby był duchem, który patrzy na przeżycia dziecka. Książka zniszczyła mylne wrażenia o Niemcach w tych strasznych czasach. Ukazała ich wszystkich jako biednych ludzi, bezbronnych ludzi. Jak sama książka mówi, narratorem jest śmierć, która czyha na każdym kroku. Gdy widzisz ją, gdy ją czujesz i wiesz, że za chwilę możesz już nie istnieć zaczynasz myśleć inaczej. Książka chwyta za serce i duszę. Zmienia postrzeganie i życie. Opowieść o prawdziwej przyjaźni i miłości w czasach hitlerowskich Niemiec napisana jest w interesujący sposób, czyta się ją jednym tchem, a narrator, ten okrutny narrator, to nie stereotypowa kostucha z kosą tylko zmęczona zbieraniem żniwa "Śmierć, która ma serce". Nigdy w życiu nie przeczytałam tak pięknej książki, tak wyjątkowej. 

Liesel Meminger, ciemnooka, mała, osierocona dziewczynka, która na samym początku przeżywa ogromną tragedię, ponieważ traci młodszego braciszka, a zaraz potem matkę, która ją porzuca. Samotna i opuszczona trafia na wychowanie do rodziny zastępczej, która w pierwszym momencie nie wygląda zbyt zachęcająco. Hans i Rosa okazują się jednak dobrymi, pełnymi ciepła, choć czasem specyficznymi ludźmi. Nie mają żadnego wykształcenia i są ubodzy, ale nie brakuje im tej najważniejszej, życiowej mądrości, której jak wiadomo w szkołach nikt nie uczy. Początki ich relacji były bardzo ciężkie. Rosa narzekała na dziewczynkę i była dla niej oziębła. Hans okazywał jej ciepło, sypiał w fotelu przy jej łóżku, gdyż męczyły ją koszmary i moczyła łóżko. Bardzo szybko okazało się, że Liesel potrzebuje większej uwagi. Nie umie czytać i pisać. Jednak jej pasja wymaga tych umiejętności. Książki. Pierwszej z nich właściwie nie ukradła, jedynie znalazła ją przy grobie swojego brata. Jej przybranych rodziców nie stać jednak na kupowanie książek. Liesel z czasem zaczyna je kraść. Każda z tych kradzieży ma swoją historię, dokładnie opisaną, a czynów tych nikt nie uznaje za przestępstwa, nawet pewna właścicielka pozbawiana swoich książek. 

Dziewczynka z pewnym trudem odnajduje się w szkole, pośród innych dzieci, nawiązuje jednak bliską przyjaźń z pewnym chłopcem z podwórka, z zapałem gra z innymi w piłkę i na tyle, na ile to możliwe, korzysta ze swojego dzieciństwa. 

Niby wszystko idzie w dobrą stronę, ale następuje kataklizm. Wojna. Co najważniejsze, akcja tej powieści rozgrywa się w Niemczech, a właściwie w III Rzeszy, nieopodal Monachium. Oczywiście, w otoczeniu Liesel nie brakuje fanatycznych zwolenników Hitlera, nie da się też uciec przed Hitlerjugent. Dziewczynka obserwuje prześladowania Żydów w jej mieście, początkowo nie rozumiejąc, dlaczego ich sklepy nagle są zamykane. 

To jest powieść o zwykłych ludziach, żyjących poza wielką polityką, poza rasowymi podziałami i zasad, które dyktuje im serce i sumienie. To historia o budowaniu pięknych więzi, o wielkim cierpieniu i sposobach jego łagodzenia. Znajdziemy tu mnóstwo scen i wydarzeń bardzo mocno zapadających w pamięć. Świat przedstawiony w tej powieści nie jest baśniowy czy wydumany, a jednak ma w sobie coś z pięknej i wartościowej baśni. Walka dobra ze złem istnieje i tutaj, ale nierzadko rozgrywa się w samym człowieku, nie gdzieś poza nim. O tej książce mogę pisać w nieskończoność. Jednym słowem... Kocham.

Ocena: 6/6

Michelle Bevan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!