Mamy dla Was (prawdopodobnie) nowy cykl, dzięki któremu będziecie mogli poznać wiele ciekawostek na temat powieści! Uwierzycie, że w ,,Po złej stronie lustra" nekrofilia pojawiła się tylko z powodu żartu? Czy pisanie książek sprawia, że możemy pozbawić się fobii?
1. ,,Po złej stronie lustra" jest w rzeczywistości pierwszą powieścią autorki. Przeleżała ona w przysłowiowej szufladzie jako dość chaotyczne notatki i dopiero po premierze "Władczyni Mroku" Hiddenstorm wróciła do pracy nad nią.
2. Autorka długo nie mogła znaleźć odpowiedniego tytułu tej powieści. Przerobiła około 15 różnych i dopiero "Po złej stronie lustra" okazał się tym właściwym. Pierwszy roboczy tytuł brzmiał "Upadek", ale był kompletnie nietrafiony.
3. Na pomysł wprowadzenia do powieści wątku nekrofilii Hiddenstorm wpadła po rozmowie ze swoim dobrym znajomym ze studiów. Wysłuchawszy zarysu fabuły, kolega żartobliwie napomknął, że brakuje tu tylko seksu z nieboszczykiem, a ona... postanowiła to opisać.
4. Finałowa scena "Po złej stronie lustra" rozgrywa się podczas burzy. Hiddenstorm przyznaje, że od zawsze bała się burzy, jednak po napisaniu tej sceny jej lęk zniknął.
5. W kilku scenach główna bohaterka ma krwotok z nosa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dziwna zbieżność z autorką. Mianowicie za każdym razem, gdy Hiddenstorm opisywała taką scenę, nazajutrz sama doznawała krwotoku z nosa. Ten niesamowity zbieg okoliczności dał jej podwaliny pomysłu na trzecią powieść.
6. Pomysł na "Po złej stronie lustra" narodził się, gdy wskutek zawirowań w życiu osobistym sama autorka omal nie znalazła się na krawędzi obłędu. "Oszalałabym, gdybym nie napisała tej powieści. Myślę, że w pewnym sensie ona mnie uratowała, uratowała moje zdrowe zmysły" - mówi.
7. Pierwszym, co napisała autorka, był mocno psychodeliczny prolog. Wspomina, że COŚ zbudziło ją trochę po 3 nad ranem i kazało zapisać tych kilkanaście zdań. Reszta była już czystą formalnością.
8. Gdy pewnego dnia Hiddenstorm usłyszała kawałek "Hysteria" grupy Muse, zobaczyła w głowie coś na kształt trailera "Po złej stronie lustra", a ostatnie elementy fabuły wskoczyły na miejsce.
9. Hiddenstorm uważa scenę rozgrywającą się na leśnej polanie za jedną z najbardziej przerażających scen w książce. "Możliwe, że jest tak dlatego, że pisząc ją, uniosłam głowę znad ekranu laptopa i w odbiciu na szybie zobaczyłam coś... Nie mam pojęcia, co to było, zakładam, że wytwór mojego zmęczonego umysłu, ale cholernie przypominało to Kobietę w Bieli."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)