Autor: Bruno Kadyna
Wydawnictwo: Filologos
Ilość stron: 112
Data wydania: kwiecień 2015 (data przybliżona)
Opis:
Wydawnictwo: Filologos
Ilość stron: 112
Data wydania: kwiecień 2015 (data przybliżona)
Opis:
Głównym bohaterem jest
mężczyzna w średnim wieku, zmagającym się z chorobą żony – rakiem.
Nieszczęściem dla niego, wygląda to na ostatnie stadium tej choroby. Każdy
dzień jest dla niego walką o ukochaną, ale także o siebie samego. Pomimo
przeciwności losu, nie zapomina o tym kim jest, jakie są jego korzenie i dokąd
zmierza. Trening ciała jest dla niego ważny, ale nie ważniejszy od żony. Jest
swoistą odskocznią, która pozwala mu zapomnieć o tym co dzieję się w świecie
otaczającym go rakową świadomością. Wyciskanie kolejnych potów, w piwnicy
przystosowanej na potrzeby przydomowej siłowni, pozwalają mu uciec od problemów
dnia codziennego. Nie chronią go na zawsze. Tarcza zbudowana na podstawie
wysiłku fizycznego, jest tylko pozorna, i może ulec szybciej niż się zdaje. Ale
działa, przynajmniej do pewnego momentu, kiedy wszystko zostaje stracone. Wtedy
też pojawia się Coś, co zupełnie zbija z tropu głównego bohatera. Coś co
uświadamia mu, że jego własne uczucia, nie są wcale jego, a świat, który do tej
pory był ograniczony sztangami i cierpieniem, został urozmaicony czymś
niezrozumiałym. Wszystko za sprawą tajemniczych istot, skrywających się tuż
obok, w Metalowej Dolnej.
Źródło opisu: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/255384/metalowa-dolna
Bruno Kadyna ma ciekawy styl pisania, który trafił w moje
gusta. Dobra pierwszoosobowa narracja, która wprowadza w świat czytelnika.
Mimo, iż jestem kobietą potrafiłam wyobrazić sobie, że przez tą chwilę podczas
czytania, jestem głównym bohaterem, który zmaga się z problemem i dużo
rozmyśla. Przez ten moment przesiąkłam nawet jego stylem mówienia.
Dla głównego bohatera główną odskocznią i równocześnie
rutyną życia są codziennie treningi w siłowni. To tam podczas ćwiczeń rozmyśla
nad każdym przemijającym dniem, problemami z którymi musi się zmierzyć, oraz
wyjściami z trudnych sytuacji, o których może jeszcze wcześniej nie pomyślał.
Najgorzej radzi sobie z chorobą żony, chociaż wie że właśnie dla niej musi być
silny. Podczas gdy usilnie próbuje coś zdziałać w tej sprawie, w jego siłowni
zaczynają znikać rzeczy a on nie wie co o tym myśleć, skoro widział jedynie cień
myszy.
Mamy tu do czynienia z innym bohaterem, który odegra ważną
rolę w życiu „Żyłki”. Będzie odpowiedzialny za jego głębsze zastanowienie się
nad sensem przemijających rzeczy, uczuciami, które przepełniają nasze serca i
dusze. Wpłynie też na los naszego głównego bohatera oraz w jaki sposób inni
będą go postrzegać.
„Metalowa dolna” jest lekką, krótką debiutancką powieścią,
która zawiera w sobie element bajki.
Jest ona idealna na wieczór po ciężkim dniu, kiedy chcemy odpocząć i się
zrelaksować. Cała historia nie kończy się tak jak się tego spodziewamy, jednak
nie chcę nic zdradzać. Jeśli zachęcił was opis/recenzja czy zwykła ciekawość to
na pewno się dowiecie co miałam na myśli.
Polecam!
Ocena:4+/6
Autor recenzji: Lifeisbrutal
Autor recenzji: Lifeisbrutal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)