Autor: Allesio Puleo
Wydawnictwo: MUZA
Ilość stron: 384
Data wydania: 11 maja 2016
Powieść, która zabiera czytelnika w literacką podróż pełną bólu, emocji i cierpienia. Miłość, która już od pierwszego spotkania nabiera największe mentalne znaczenie i śmierć, która chce odebrać upragnioną przyszłość. Czy można zmienić los?
Opis książki:
,,Historia młodzieńczej miłości w bardzo romantycznym wydaniu, rozgrywająca się jednak we współczesnych i bliskich życia realiach."
Przedmowę do książki napisał popularny autor Federico Moccia.
W klasie 18-letniego Alexa pojawia się nowa uczennica, Ylenia. Chłopak postanawia zwrócić na siebie jej uwagę. Ale Ylenia skrywa tajemnicę i postanawia trzymać chłopaka na dystans. W końcu jednak nie jest w stanie przeciwstawić się uczuciu. Alex jest pewien, że nic ich nie rozłączy, dopóki się nie dowiaduje, że dziewczyna cierpi na ciężką i nieuleczalną wadę serca. Jej jedyną szansą jest przeszczep. W dniu egzaminu maturalnego Alex odbiera telefon ze szpitala z informacją, że Ylenia jest umierająca. Wybiega zrozpaczony na ulicę..."
źródło opisu: empik
Już od samego początku zaintrygował mnie temat, który Autor poruszył. Niesklasyfikowana wada serca, gonitwa czasu i brak (z przyczyn zewnętrznych) planów na przyszłość, to dość bolesny przypadek dla bohaterki książki. W dzisiejszych czasach sami mamy problem, aby cieszyć się każdym dniem, żyjemy z dnia na dzień, z minuty na minutę i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze życie w każdym momencie może się zakończyć. Ylenia, choć z początku nie spodobała mi się jej postawa - jedynaczka, która chciałaby mieć wszystko, po przeprowadzce do Włoch zmienia instynktownie swoje myślenie. Dopiero, kiedy dowiaduje się o chorobie, znowu wpada w depresyjny wir. Z biegiem czasu poznajemy nie tylko jej chore serce, ale i empatyczną i emocjonalną osobowość.
Z początku irytował mnie ojciec głównej bohaterki. Kiedy dowiedział się, że jego córka niedługo zakończy swoje życie, nie chciał, aby ona i jego żona o tym się dowiedziały. Zataił przed nimi tak ważny fakt. Jednak, stawiając się na jego miejscu, zrozumiałam, że ciężko mu było wypowiedzieć te słowa. Sama skrywałabym tę tajemnicę tak długo, aż byłoby konieczne jej wyjawienie.
Zostanie dawcom narządów - to również jest ważny temat, który Autor poruszył. Nie znamy dnia ani godziny śmierci, co też idzie w parze z tym, że nie wiemy, co czeka nas w życiu. Nasze organy nie będą już nam potrzebne, kiedy odejdziemy z tego świata, a innym może to uratować życie. Dzisiaj nie zastanawiamy się, co będzie jutro. Gdybyśmy jednak się zmobilizowali i zapisali się na listę dawców, moglibyśmy po śmierci stać się superbohaterami.
A kto wie? Może i nam będzie kiedyś potrzebna pomoc od dawców. Kochani, pomagajcie!
Zostanie dawcom narządów - to również jest ważny temat, który Autor poruszył. Nie znamy dnia ani godziny śmierci, co też idzie w parze z tym, że nie wiemy, co czeka nas w życiu. Nasze organy nie będą już nam potrzebne, kiedy odejdziemy z tego świata, a innym może to uratować życie. Dzisiaj nie zastanawiamy się, co będzie jutro. Gdybyśmy jednak się zmobilizowali i zapisali się na listę dawców, moglibyśmy po śmierci stać się superbohaterami.
A kto wie? Może i nam będzie kiedyś potrzebna pomoc od dawców. Kochani, pomagajcie!
Czułam tę książkę, płakałam przy niektórych sytuacjach i mocno współczułam bohaterom, jednak nie czułam miłości głównych bohaterów. Czytałam o tym, jak siebie kochają. Czytałam, jak bardzo im na sobie zależy. Choć w pewnych momentach w ogóle nie rozumiałam ich zachowania, to i tak wszystko było słownie wyjaśnione. Słownie. Jednak, jako czytelnik, nie poczułam do tego wszystkiego emocjonalnego przywiązania. Możliwe, że powodem tego było pochodzenie Autora. Zresztą książki tak sławnego Frederico Moccia także nie podbiły mojego serca, choć wykreowane historie naprawdę zasługują na medal. Po prostu styl pisania tych autorów nie jest moim ulubionym. Nie odczuwam go.
Mimo tak ważnej wady, książkę bardzo miło się czytało. Był humor i to naprawdę niezły. Bohaterowie byli dobrze wykreowani, z mocnym temperamentem do przygód. Poznajemy wielu licealistów, którzy ganiają za swoją miłością i za swoimi pragnieniami, nie zwracając uwagi na zdrowy rozsądek. Dzięki temu książka była bliższa rzeczywistości, bowiem każda z tych sytuacji nieraz zagościła w naszym życiu. Przypały, szkolne zagwozdki, ucieczka od nauki w świat domówek... Znamy to, prawda?
Do tej pory Alex jest dla mnie zagadką. Z początku poznajemy bohatera, któremu przyklejamy plakietkę z napisem ,,gamoń". Nie jest on idealny, aż nadto przystojny, więc to coś normalnego, a zarazem jest to odskocznią od bohaterów literackich, którzy ostatnimi czasy są zbyt wyidealizowani. Z biegiem czasu, z kolejnymi kartami stron, poznajemy jego stronę ,,uwodziciela". Okazuje się, że mimo iż nie jest on ideałem kobiety, był niegdyś kobieciarzem. Niegdyś, dopóki nie poznał swojej bratniej duszy, swojej jedynej miłości. Już wtedy poznaliśmy poszkodowanego, uczuciowego, mądrego i silnego chłopaka, który zrobiłby wszystko dla bliskich mu osób.
Alex ma przyjaciela, który wyciąga go w wir imprez i przez to niejednokrotnie był w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Mimo to ich przyjaźń jest tak silna, że aż do pozazdroszczenia. W powieści nie tylko znajdujemy przepis na miłość, ale i również poznajemy siłę przyjaźni i wsparcia.
Rodzina także jest na pierwszym miejscu. Rozczulały mnie fragmenty o ojcu, który już od początku musiał sam poradzić sobie z wiadomością, że wkrótce może stracić córkę. Sam musiał podjąć radykalne środki i ukrywać swoje emocje, aby jego rodzina mogła żyć normalnie i cieszyć się - bez łez - każdą wspólnie spędzoną chwilą, nie zerkając na wskazówki zegara. Wsparcie rodziców Ylenii było naprawdę wielkim plusem. Dbali nie tylko o jej potrzeby materialne, ale i mentalne.
,,Moje serce należy do Ciebie" to powieść, której motywem jest walka o lepsze zakończenie. Choć historia jest dość krótka, satysfakcjonująca fabuła zapewni nam nadmiar emocji. Ciepła powieść o sile miłości i przyjaźni to coś idealnego dla kobiet, które lubią wzruszać się przy czytaniu książki.
Ocena: 4+/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Business & Culture