Autor: Sophie Kinsella
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 408
Data wydania: 1 marca 2003
Komedia romantyczna, przy której nie można się nie śmiać. To chyba wystarczający powód, abyście sięgnęły po tę powieść, prawda? Nie? To dodajcie do tego przystojnego szefa, który zna wszystkie Wasze tajemnice. Jak więc możecie siebie ukryć, skoro on zna Was na wylot? Czy poznanie tajemnic wystarczy, aby poznać całkowicie osobę? Zapraszam do przeczytania recenzji!
Opis:
Każdy z nas ma jakieś wstydliwe sekrety. Ale co jeśli pozna je nieznajomy?
I jeśli ten nieznajomy okaże się… twoim szefem?
Poznajcie Emmę Corrigan, nieco roztrzepaną, młodziutką kobietę o wielkim sercu, która panicznie boi się latać. Nic więc dziwnego, że kiedy w trakcie służbowego lotu samolot wpada w turbulencje, Emma sądzi, że to ostatnia chwila w jej życiu. W odruchu paniki zaczyna się zwierzać pasażerowi obok (całkiem przystojnemu, ale tego z nerwów nie udaje jej się zauważyć) ze swoich wstydliwych sekretów.
A trzeba przyznać, Emma ma ich kilka. Zaczynając od tego, że jej chłopak zawsze przypominał jej Kena od Barbie. Co więcej, straciła dziewictwo z Dannym Nussbaumem, gdy rodzice na parterze oglądali w telewizji Ben-Hura. Nie wspominając o tym, że nie ma bladego pojęcia, co oznacza skrót NATO ani tym bardziej co to za organizacja.
Samolot ląduje bezpiecznie, a Emma żałuje tego, co powiedziała. Na szczęście, swoje tajemnice powierzyła nieznajomemu, więc nie ma się czego obawiać… Tak jej się przynajmniej wydaje. Do czasu, kiedy poznaje Jacka Harpera, dyrektora firmy, w której pracuje. Teraz to on zna każdy upokarzający szczegół z jej życia…
I jeśli ten nieznajomy okaże się… twoim szefem?
Poznajcie Emmę Corrigan, nieco roztrzepaną, młodziutką kobietę o wielkim sercu, która panicznie boi się latać. Nic więc dziwnego, że kiedy w trakcie służbowego lotu samolot wpada w turbulencje, Emma sądzi, że to ostatnia chwila w jej życiu. W odruchu paniki zaczyna się zwierzać pasażerowi obok (całkiem przystojnemu, ale tego z nerwów nie udaje jej się zauważyć) ze swoich wstydliwych sekretów.
A trzeba przyznać, Emma ma ich kilka. Zaczynając od tego, że jej chłopak zawsze przypominał jej Kena od Barbie. Co więcej, straciła dziewictwo z Dannym Nussbaumem, gdy rodzice na parterze oglądali w telewizji Ben-Hura. Nie wspominając o tym, że nie ma bladego pojęcia, co oznacza skrót NATO ani tym bardziej co to za organizacja.
Samolot ląduje bezpiecznie, a Emma żałuje tego, co powiedziała. Na szczęście, swoje tajemnice powierzyła nieznajomemu, więc nie ma się czego obawiać… Tak jej się przynajmniej wydaje. Do czasu, kiedy poznaje Jacka Harpera, dyrektora firmy, w której pracuje. Teraz to on zna każdy upokarzający szczegół z jej życia…
źródło opisu: http://www.soniadraga.pl/
Nie czytać w miejscu publicznym. Nie czytać w komunikacji miejskiej. Nie czytać wśród ludzi. Nie czytać w nocy, kiedy każdy domownik śpi. Nie zapominać o potrzebach fizjologicznych. Nie prychać śmiechem, jak jakiś prosiak. Nie czytać podczas schodzenia ze schodów. Nie kłamać, że uczyło się na egzamin, kiedy tak naprawdę czytało się książkę. Nie wydawać dziwnych dźwięków, które miały oznaczać śmiech, ale z powodu bólu brzucha wychodzi coś bardziej... krztuszącego. Właściwie nie wiem co Wam w tej sytuacji doradzić... Nie czytajcie? SKĄDŻE! Koniecznie musicie to przeczytać!
Choć nie jest to lektura wysokich lotów, to i tak czytałam ją już kilka razy (kilkanaście? Kto by to liczył). Delikatny romans, bajkowe love story, a raczej komedia, przy której praktycznie przez cały czas robi się z siebie głupka? Tak, bo to jedna z tych książek, przy których ciężko jest ukryć swój śmiech. Pewnie już niejednokrotnie o niej słyszeliście, ale postanowiłam napisać dla Was recenzję, żebyście przypomnieli sobie o tej autorce, która jest znana z niesamowitego poczucia humoru.
Jak już zdążyliście przeczytać w opisie, główna bohaterka leci samolotem. Podczas turbulencji, kiedy Emma zapomina o Bożym Świecie, bo jest zajęta wizją najczarniejszego scenariusza, jej język płata figle i postanawia zwierzyć się z całego swojego życia, z każdego najmniejszego (i, o zgrozo!, największego) grzeszku... nieznajomemu. Myśl o tym, że więcej go nie zobaczy, nie poprawia jej humoru, gdyż jakiś czas później poznaje... swojego szefa. Tak, to ten sam mężczyzna z samolotu! I teraz nawet wie, jaki rozmiar majtek nosi. I nie tylko...
Często wracam do tej lektury w dni, kiedy nie mam kompletnie na nic ochoty. Chociaż nie jest ona jakąś mocną powieścią, która pozwoli mi zajrzeć w głąb siebie (a w takich gustuję), to... Całkowicie odrywa mnie ona od rzeczywistego świata. Pióro autorki jest naprawdę lekkie, dzięki czemu strony same się przewracają. Nic więc dziwnego, że możemy tę powieść czytać i czytać na okrągło. Bo choć pamiętamy bieg wydarzeń, nadal w głowie mamy to, jak reagowaliśmy podczas czytania tej lektury. Aż chce się czytać! I tak, wcześniejsze ostrzeżenia będą dla Was przydatne. NIGDY NIE CZYTAJCIE TEJ KSIĄŻKI PRZY LUDZIACH! I najlepiej będzie, jeśli nastawicie sobie budzik o konkretnych godzinach z przypomnieniem o potrzebach fizjologicznych, o jedzeniu, spaniu, czy nawet pójściu do pracy. Bo kiedy zajrzysz do świata Emmy i Jacka, to nieprędko z niego wyjdziesz...
Dużo o tej książce nie mogę powiedzieć, bo nie jest to książka, o której się dużo dyskutuje. Chociaż morałów jest mało, jest jeden najważniejszy - czy jeśli poznasz wszystkie tajemnice, możesz sądzić, że znasz tę osobę? Jej charakter, upodobania? Nie! I dlatego historia miłosna Jacka i Emmy tak bardzo się komplikuje. Bo w końcu... Kobieta zmienną jest, czyż nie? :)
,,Nie powiesz nikomu?" to lekka lektura, którą mimo wszystko każda kobieta, gustująca w takiej literaturze, powinna ją mieć w swojej biblioteczce. To lek na chandrę, lek na ,,te dni", lek na szarość codzienności. Jeśli jeszcze jej nie czytałaś... KONIECZNIE TO ZMIEŃ!
Ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)