-->

czwartek, 3 listopada 2016

#123 Połączeni. Uwolnij mnie

Autor: Laurelin Paige
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 340
Data wydania: 15 września 2016
Seria: Połączeni (TOM 1)


Jedną z moich ulubionych serii romansów erotycznych to Uwikłani autorstwa Laurelin Paige. Kiedy więc dowiedziałam się, że wkrótce będziemy mogli trzymać w dłoniach inną jej serię, o bohaterce, którą mogliśmy poznać w poprzednich częściach o Hudsonie... Och! Skakałam z radości! Bardzo się ucieszyłam.
W Internecie wyczytałam przeróżne opinie - od negatywnych, aż po pozytywne. Nie byłam już tak pozytywnie nastawiona, co przedtem, niemniej jednak postanowiłam przekonać się na własnej skórze, z czym podzieliła się z nami autorka. Jaka więc jest moja opinia? :)

Opinia:
,,Nowa emocjonująca seria bestsellerowej autorki Uwikłanych.
Złamaliśmy dzisiaj wiele zasad Gwen.
Zasady są po to, żeby je łamać.
Ustalili zasady – tylko seks. Zapomnieli jednak o tym, że serc nikt nie pytał o zdanie.
Pamiętacie Gwen z Uwikłanych? W Połączonych nadszedł czas, aby poznać jej historię.
Gwen miała ciężkie życie, a przeszłość nawiedza ją niczym mroczny cień, który nie pozwala o sobie zapomnieć. Dlatego buduje wokół siebie mur, zza którego jedynie obserwuje świat. Osiągnęła sukces zawodowy – zarządza jednym z najpopularniejszych klubów nocnych w Nowym Jorku, jest singielką i bezpiecznie czuje się tylko w takich sytuacjach, które może w pełni kontrolować.
Wszystko diametralnie się zmienia, kiedy w klubie poznaje bogatego i przystojnego playboya – JC. On za wszelką cenę postanawia zburzyć mur, którym się otoczyła. Chce dać jej wolność i nieograniczoną ilość rozkoszy. Zawierają więc układ, który tylko z pozoru wydaje się jasny.
Wkrótce seks bez zobowiązań już im nie wystarcza, a JC okaże się jedyną osobą, na której będzie polegać dziewczyna. Czy Gwen zdoła posłuchać swego serca i otworzyć się na prawdziwą miłość?"         
                                       
źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/

Niestety, średnia. Oczywiście moje ostateczna ocena i tak pozostaje pozytywna, lecz oczekiwałam coś zupełnie innego. Pierwsze, z czym chciałabym się z Wami podzielić, jest to, w jakim szybkim tempie rozwijają się sprawy między bohaterami. Romanse erotyczne mają to w sobie, że długo nie czekamy na to pierwsze ,,iskrzenie". Tutaj właśnie sprawy za szybko nabierają erotycznego i miłosnego tempa. Czuję tę chemię (to plus), ale okiem obserwatora nie mogłam siebie postawić na miejscu głównej bohaterki, przez co przez pół książki irytowałam się (minus). Ale czy się zawiodłam? Nie. Jak już tempo zostało rozkręcone - czyli gdy już poznaliśmy głównych bohaterów i mogliśmy sami wejść w ich skórę, zaczęło się robić interesująco.

Pospolite - skrywane sekrety. Czytałam więc to z lekkim dystansem, ale w pewnym momencie stwierdziłam, że coś mi nie pasuje. Coś jest nie ,,halo". Coś, co może nam się wydawać normalne, ale... Och, to był niesamowity obrót spraw! Czułam się jak na rollercoasterze, bo kiedy myślałam, że za chwilę wszystko będzie tak jak należy, nagła jazda w dół zmiękczyła moje nogi. Dlatego też druga połowa książki rekompensowała ,,niemiły" początek. Jestem w pełni usatysfakcjonowana tą historią. Póki co nie przebija Uwikłanych, ale mimo wszystko jestem na ,,tak" przy kolejnej książce Laurelin Paige. Pamiętam, że przy wyżej wspomnianej poprzedniej serii również tak było - pierwsza część była (jedynie) interesująca, a kolejne przebijały swoje poprzedniczki. Może i tym razem tak będzie?  

Historia jakich wiele, a jednak opowieść o tym, jak zwykłe życie może w oka mgnieniu obrócić się o sto osiemdziesiąt stopni, wywołuje w nas różnorodne (i zwykle pozytywne) emocje. Ciężka przeszłość głównej bohaterki jest katalizatorem tego, w jaki sposób działa w czasie teraźniejszym. Ma emocjonalne i wyjaśnione umysłowe blokady, przez co nie potrafi zrobić kroku ku przyszłości. Wciąż powracający ,,koszmar" nie pomaga jej porzucić swoich obaw i strachu. JC - zaprzyjaźniony mężczyzna, który wciąż pozostaje dla niej nieznajomym, pomaga jej stanąć na nogi. Podobało mi się to, w jaki sposób uczucie goni uczucie, i choć wciąż sądzę, że za szybko to wszystko się potoczyło, cała "zmysłowa" historia bardzo mi się podobała.

Przy okazji przyznam się, a jednocześnie się Was podpytam: czy to normalne, że jeśli pojawiała się wzmianka na temat Hudsona (który tym razem gra pobocznego bohatera), moje usta mimowolnie się rozszerzają, a puls przyspiesza?
Tak, to normalne. Przy Hudsonie to normalne. Hihihi.

Laurelin ma bardzo dobre i lekkie pióro. Mimo pewnych minusów fabularnych, o których wspomniałam wyżej, książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Są elementy, przy których możemy się śmiać, dziwić, czy zbierać swoje roztrzaskane na małe kawałeczki serce. Przekonajmy się, jak wiele może zdziałać człowiek, który zbliży się do naszego serca. Czy warto ufać sercu czy rozumowi?

Polecam miłośniczkom romansu nową powieść Laurelin Paige, która kończy się w momencie, w którym się zaczyna. Nie mogę doczekać się dalszych części!

Ocena: 5/6

1 komentarz:

  1. Rzadko się to zdarza, ale............nie przebrnęłam i cholera nie wiem czemu :(

    OdpowiedzUsuń

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!