-->

środa, 23 listopada 2016

#129 Przeznaczenie Violet i Luke'a

Autor: Jessica Sorensen
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 31 października 2016
Liczba stron: 366

Już wcześniej mogliśmy zapoznać się z dziełami autorki. Choć przyznaję, że ma świetne pióro, które łatwo się przyswaja, nie byłam wielką fanką jej twórczości. Rozumiałam wszystkie pochlebne opinie, bo sama takową miałam, ale nie stanęłam w szeregu jej fanów. ,,Przypadki Callie i Kaydena" były dobre, tak samo jak druga część. ,,Nie pozwól mi odejść" było o niebo lepsze - bardziej spodobała mi się przedstawiona historia. Jak więc oceniam ,,Przeznaczenie Violet i Luke'a"?

Opis:
,,Życie Luke'a Price’a od zawsze zależało od porządku, kontroli i twardego stawiania czoła światu. Nic nieznaczące związki z kobietami były dla niego rozrywką - sposobem na wyciszenie chorych wspomnień z dzieciństwa. Luke rozpaczliwe pragnie zapomnieć o przeszłości, ale – nieważne, co zrobi - ona i tak będzie go prześladować.

Los nie sprzyjał Violet Hayes. Już jako dziecko została sama na świecie, bez żadnej rodziny. Towarzyszyły jej jedynie wspomnienia o niewyjaśnionym morderstwie rodziców. Dorastała w domach zastępczych, żyjąc pod opieką nieodpowiedzialnych przybranych rodziców, w otoczeniu narkotyków. Nikt o nią nie dbał, gdy próbowała zwalczyć bolesne wspomnienia o nocy, w której odebrano jej rodziców. Ale niepamięć przychodzi z trudem, kiedy nie można zamknąć za sobą niektórych drzwi, a ona nie mogła przestać śnić o tym, co przydarzyło się tamtego tragicznego dnia. Aby poradzić sobie z życiem, dystansuje się do wszystkich wokół i nigdy nie pozwala sobie na uczucia.

I nagle Violet spotyka Luke'a. Obydwoje natychmiast ścierają się, ale równocześnie coś ich ku sobie pcha. Chociaż z tym walczą, powoli otwierają się przed sobą i czują coś, czego jeszcze nigdy nie poznali. Odkrywają, jak bardzo są do siebie podobni. Czeka ich jednak zderzenie z jeszcze jedną trudną prawdą: nie da się uciec od przeszłości... "
 Źródło opisu: Wydawnictwo Zysk i S-ka


Tragiczna przeszłość głównych bohaterów - to zawsze działa w książkach tego gatunku. Przyznaję, że już mrużę z irytacją oczy, gdy widzę, że każdy autor wzoruje się na podobnej fabule. Jednak wiem, że to najciekawszy zabieg, jaki można wprowadzić do książki. Mimo zniecierpliwienia, sama lubię, kiedy życie bohaterów komplikuje się przez przeszłość. Dlatego też czytałam książkę w skupieniu. I choć ciężko jest mnie zaskoczyć... Sorensen się udało.

Początek i rozwinięcie przebiegało naturalnie. Nie było żadnych zgrzytów, przy których musiałam się zatrzymać, aby przemyśleć sprawę. Nie podejrzewałam, że w słowach jest ukryta prawda i - jakby nie patrzeć - autorka od razu nakierowywała nas na odpowiedź. To dopiero przy końcu się domyślicie. Osobiście myślę, że cała książka nabrała całkowicie innego znaczenia, kiedy jestem po lekturze. Z początku myślałam, że to kolejne YA z klasycznym brzdękiem, ale teraz sądzę, że Jessica Sorensen z każdą kolejną powieścią podnosi coraz wyżej poprzeczkę.

Jak już wspomniałam, całokształt historii całkowicie się zmienia. Dzięki temu wielkiemu ,,bum!" możemy zatrzymać się i, wracając do wcześniejszych momentów w powieści, nadać książce całkowicie inny klimat. Osobiście na samo wspomnienie historii Violet i Luke'a moje serce bije nieregularnym rytmem. Z początku oceniałam tę książkę dość przeciętnie, ale późniejsze wydarzenia w powieści zmieniły moją ocenę. Pokochałam tę historię. Pokochałam głównych bohaterów.

A odnośnie bohaterów... Och. Są dynamiczni. Nie polubiłam Violet przez to, że okazywała twardość, choć wewnątrz była krucha. Kiedy pokazywała kruchość, znowu stwarzała pozory twardej kobiety. Jednak ta niesympatia zamieniła się w uwielbienie. Tak naprawdę na początku jej nie rozumiałam. Dopiero kiedy poznajemy jej tożsamość, jej życie oraz zobaczymy to, przez co ona sama musiała przeżyć, zrozumiemy ją.
Luke... Tutaj jest podobna sytuacja. Jest chamski, świadomie niszczy własne życie, żeby choć na chwilę poczuć się lepiej.
Kiedy ci dwoje spotkają się... Wszystko zaczyna się zmieniać. Ich świat w końcu może zabarwić się na kolorowo, jednak nic nie trwa wiecznie. Spadnie deszcz, rozmywając ich barwy i mieszając je z błotem.
Zawsze obawiam się, że przez problematykę przeszłości, historia będzie naciągana. Tutaj zaś możemy utożsamiać się z każdym bohaterem. Ich charakter jest stabilny, każda cecha ma powiązanie z ich przeżyciami. Jest początek, rozwinięcie i... brak zakończenia. A to najważniejsza zaleta książki.

Tak jak w przypadku poprzednich książek Sorensen, tak i teraz możemy się przekonać, że pismo autorki jest zaskakująco pochłaniające. Szybko przenosimy się do fikcyjnego świata. Lekturę czyta się szybko, a właściwie niebezpiecznie szybko.  

Reasumując: Przeznaczenie Violet i Luke'a to powieść o ludziach, którzy szli po przeciwnej stronie, ale spotkali się pośrodku drogi. Jednak nie zawsze uczucia wystarczą, aby pokonać demony, widma przeszłości, które stoją nam na przeszkodzie.
Polecam całym sercem.

Ocena: 5+/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka

2 komentarze:

  1. Zagapiłam się totalnie i nie kupiłam tej pozycji. Muszę nadrobić, bo pani Sorensem i mnie zaskoczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamila Kamińska4 grudnia 2016 12:15

    Zgłaszam się ��
    Strony sponsorów polubione
    Udostępnione na profilu Kamila Kamińska
    Obserwuje jako Kamila Kamińska
    Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!