-->

wtorek, 14 czerwca 2016

#77 Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno


Autor: Kristy Moseley
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 350
Data wydania: 16 marca 2016

Opis książki: 
Od zawsze unikam jakiegokolwiek fizycznego kontaktu. Dotykać może mnie tylko mama, mój brat Jake i… Liam. Od ośmiu lat co wieczór chłopak z domu naprzeciwko zakrada się przez okno do mojej sypialni i zasypiamy niewinnie przytuleni. Gdyby Jake wiedział, że Liam spędza u mnie każdą noc, chybaby go zabił. Liam to największe szkolne ciacho. Szaleją za nim wszystkie dziewczyny, a on zmienia je jak rękawiczki. Nie mogę go rozgryźć. W dzień zachowuje się jak megadupek, a w nocy jest ciepły i kochany. Wiem, że nie mogę się w nim zakochać – związki Liama nie trwają dłużej niż kilka nocy…

źródło opisu: http://bookgeek.pl/2016/01/27/zapowiedz-chlopak-kt...(?)
Książka już od pierwszej strony wciągnęła mnie w swoje sidła. Opis powieści, w którym została zawarta informacja, że chłopak zakrada się do niej przez okno, zasypiają razem już od wielu lat, a w ciągu dnia ich nastawienie do siebie się zmienia, bowiem stają się wobec siebie agresywni, bardzo mnie zaciekawił. Lubię lekkie "odmóżdżacze" - jak zwykło się mówić na tego typu literaturę, więc bez najmniejszych wątpliwości wiedziałam, że i tę książkę muszę mieć na swojej półce. Jak już wcześniej wspomniałam, od razu wciągnęłam się w wir powieści, odizolowałam się od świata i z trudem wracałam do rzeczywistości. Imponujący był pomysł, aby skupić się na różnorodnym zachowaniu bohaterów. W nocy nie mogli bez siebie zasnąć, przyzwyczajeni do ciepła swoich ciał. Choć nie dochodziło między nimi nawet do pocałunku, ich relacja była dość intymna - przynajmniej tak to odczułam. Emocjonalny i fizyczny kontakt zapewniał im bezpieczeństwo, spokój ducha i uczynił, że stali się sobie bliscy. Jednak, wraz ze wschodem słońca, wszystko się zmieniało. Główny bohater stawał się podły i chamski, często gnębił swojego ,,Aniołka". Przyjaźnił się z jej bratem, przez co nie mogła uniknąć z nim spotkania. Ponadto chodzili do tego samego liceum, więc z góry już można było zakładać, że zobaczy Liama na szkolnym korytarzu lub stołówce. 

Atutem w tej historii było także pokazanie Liama i Jake'a jako klasycznych babiarzy, a Amber jako szarą mysz. Dzięki temu przyjemnie czytało się o Liamie, który za dnia ,,posuwał panienki", aby na noc wrócić grzecznie do łóżka przyjaciółki i odgonić jej senne koszmary. Z początku dziwiłam się, że Amber nie odczuwa wstrętu do swojego ,,ochroniarza". W końcu jaka normalna kobieta chciałaby, aby facet, który jeszcze chwilę temu zajmował się inną dziewczyną (albo dziewczynami?), obejmował ją przez kilka godzin? Nawet jeśli to jej przyjaciel, z całą pewnością powinna odczuwać dyskomfort - a tak nie było. Jednak ta drobna uwaga szybko zniknęła, gdyż zdałam sobie sprawę, że to kwestia przyzwyczajenia. Ona wychowywała się obok Liama, nie darzyła go sympatią, więc nie miała problemu, aby zlikwidować te emocje. Przywykła do jego wyskoków. Nie oczekiwała od niego niczego. Może dlatego nie widziała w tym problemu. 

Problematyka również była dobra, choć wiele razy czytałam o podobnej sytuacji. Nie chciałabym Wam zdradzać fabuły, dlatego nieco zataję ten fragment. Chodzi jednak o to, że jej ojciec, kiedy główna bohaterka była dzieckiem, posuwał się do haniebnych czynów. To dlatego Jake tak dba o swoją siostrę, a Liam opiekuje się nią w nocy. 
Temat mimo że oklepany, ale za to bardzo ważny. Często (aż nazbyt często!) człowiek jest ofiarą przemocy - fizycznej i psychicznej. Równie często agresor to ktoś z rodziny, co tym samym komplikuje nam nieco sprawę. Boimy się bowiem zgłaszać tego na policję, opowiadać o swoich przeżyciach innym, dając tym samym zielone światło do rozwinięcia tej przykrej sytuacji. Jesteśmy zaślepieni krzywdą i martwimy się, że jeżeli poruszymy tę sprawę, ona bardziej się rozwinie. Dlatego tak cenię książki, w których zawarte jest to przesłanie: kochani, nie bójmy się działać! Działajmy i zakończmy sprawę, zanim stanie się coś jeszcze bardziej okrutnego. 

Od początku książkę czytało się przyjemnie, choć nieco zawiodłam się w trakcie. Kiedy miałam już trzy czwarte książki za sobą, fabuła stała się dość schematyczna. Powieść może i zabłysnęła z powodu chłopaka, który zakradał się do niej przez okno, jednak później moja ekscytacja spadła. Był humor, elementy grozy i napięcia, ale jednak odniosłam wrażenie, że to było dość spopularyzowane posunięcie. Zwrot akcji był do przewidzenia. Miłość faktycznie nieco przesłodzona, ale przynajmniej nie mdliło mnie od emocji głównych bohaterów. 

,,Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" to książka, do której z miłą chęcią wrócę, mimo drobnych uwag. To idealna lekka powieść na upalne dni spędzone na słońcu. Polecam ją osobom, które lubią romanse - młodzieżówki. Myślę, że wielu spodoba się historia miłosna Amber i Liama. :)

Ocena: 5/6




3 komentarze:

  1. Mi książka bardzo się podoba jak na razie- jestem w połowie :)Polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak tu pisać, kiedy tyle dobrych książek czeka na przeczytanie? ;o

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :) już sam tytuł mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń

Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)

ODWIEDŹ NAS JUŻ DZIŚ!