Wydawnictwo: Pociąg do natury
Liczba stron: 114
Data wydania: 22 maja 2016
Nowym czytelnikom już na wstępie chciałabym wyznać, że to nie jest normalna książka, którą spotykamy na polskim rynku. 52 kolory życia - jak sama nazwa wskazuje - koncentruje się na barwach życia. Pisana emocjami powieść pokazuje nam, jak nieobliczalne może być życie, gdy tylko wgłębimy się w jej tajniki. Romantyczna dusza autorki jest aż nad wyraz wyraźna w treści. Jeśli więc lubicie tego typu książki, zapraszam na recenzję pierwszej części (klik) oraz na recenzję drugiego tomu, którą znajdziecie poniżej.
Jak w poprzednim tomie, tak i teraz każdy rozdział jest zatytułowany numerem tygodnia oraz kolorem, na którym skupia się siedem dni. Można przebrnąć przez tę książkę koncentrując się na fabule, niemniej jednak radzę, aby zauważyć znaczenia, czy toteż wskazówki przeznaczenia, które autorka podsunęła nam przed nos. To dzięki nim 52 kolory życia nie są pospolitą obyczajówką, romansem. Tutaj możemy spowolnić swoje tempo życia i przeczytać o tym, co zwykle nie widzimy podczas trwającej codzienności.
Romans... Przyznam, że nie mogłam się doczekać, jak potoczą się sprawy głównych bohaterów. Sally to świeżo upieczona narzeczona. Posiada wspaniałego mężczyznę, którego kocha nad życie. Czuć ich miłość, a właściwie początki dobrze zapowiadającej się przyszłości, więc ciężko było mi wyobrazić, że główna bohaterka porzuci to, co ma, na rzecz nowo poznanego Jacka, którego podsunęło jej przeznaczenie. Z kolei Jacek to dobry mąż i przykładny ojciec. Może i nie układa mu się z żoną, niemniej jednak nie jest on typem faceta, mającego na boku kochankę. Kocha swoją Anetę, choć ich miłość już od jakiegoś czasu się wypalała. Tutaj więc nie miałam problemu z wyobrażeniem sobie romansu z Sally, lecz patrząc na życiorys głównej bohaterki, przewidywałam konflikty. Całe szczęście, że w drugim tomie mogłam więc tę ciekawość zaspokoić.
O Autorce:
Jestem kobietą, której udało się w życiu, po wielu latach poszukiwań odnaleźć pasję. Od dzieciństwa lubiłam swoją wyobraźnię, książki i uwielbiałam pisać wypracowania. Okazało się, że takie zamiłowania mogą zakończyć się pomysłem o napisaniu własnej książki, który udało mi się zrealizować dzięki wytrwałości, natchnieniu, moim bliskim i pięćdziesięciu dwóm tygodniom jednego tylko roku. Na co dzień jestem żoną, mamą dwójki wspaniałych dzieci i prowadzę sklep z naturalnymi kosmetykami. Uwielbiam rozmawiać, czytać złote myśli, kocham muzykę i cieszy mnie dzielenie się moją pasją z innymi.
W książce, którą mam ogromną przyjemność przedstawić, opisałam niezwykłą historię Sally- pięknej kobiety i miłości, jaka niespodziewanie pojawia się na jej drodze i zaskakuje, jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Wszystko to okraszone pięćdziesięcioma dwoma kolorami życia.źródło opisu: opis autorski
Oprócz romansu oczywiście pojawiają się również inne motywy, jak spotkanie z porachunkami mafijnymi, czy niespodziewany obrót spraw. Drugi tom posiada jedynie 114 stron, więc akcji nie ma za wiele, niemniej jednak cieszę się, że autorka postanowiła wzbogacić fabułę o kolejne niuanse. Dzięki temu powieść ma w sobie nie tylko ,,delikatne" emocje, jakimi są miłość i przyjaźń. Chciałabym jednak ujrzeć jeszcze coś takiego mocnego, po którym czytelnik złapie się za serce, nie z powodu dobrych nowin - jednak to moje prywatne przemyślenia.
Tak jak poprzedniczka, druga część również wymaga niewielkiej korekty, lecz nie zrażajcie się tym, bowiem nie jest źle - nie przeszkadza to tak mocno w czytaniu. Można również zauważyć różnicę, że autorka skupiła się bardziej na opisach. Nadal bohaterowie często mówią do siebie, niemniej jednak wyraźniej mniej, niż było to w pierwszej części.
Reasumując: 52 kolory życia to powieść obszyta pięćdziesięcioma dwoma barwami życia. Polecam ją czytelnikom, którzy lubią barwne i romantyczne historie z przesłaniem.
Ocena: 5/6
A ja już kończę pierwszy tom! I już sięgam powoli po kolejny. Na szczęście wysechł! ;)
OdpowiedzUsuń