Słuchajcie Kobietki… Kupujecie
„Nakarmię cię miłością” na własną odpowiedzialność.
Wasza nocka zostanie wyciągnięta z życiorysu, a drugiego dnia po
jej przeczytaniu spojrzycie na swojego ziewającego faceta i
zapytacie cicho pod nosem… a gdzie Tobiasz?
Chcecie tego?
A poza tym, mam dosyć jego fanek i
tych czerwonych serduszek wciąż przysyłanych w listach. Po prostu
jestem kobietą i bywam zazdrosna!
Nie wierzysz, że sama wyślesz
Tobiaszowi wielkie czerwone serce? Nie??? To musisz się przekonać.
Po przeczytaniu tej książki zrobisz to, zapewniam Cię.
Laura
Czyli... Zapraszamy do przeczytania wywiadu
z Laurą Danielską, bohaterką powieści ,,Nakarmię Cię miłością".
z Laurą Danielską, bohaterką powieści ,,Nakarmię Cię miłością".
Stan: Zaczytany: Wasze pierwsze spotkanie nie było przyczyną... naturalną. Wraz z przyjaciółkami zabawiłyście się w grę. Dlatego też moje pierwsze pytanie brzmi: gdybyś
nie wylosowała zadania, czy byłabyś w stanie podejść do Tobiasza
i do niego zagadać? Jeśli tak, jak by to wyglądało?
Laura: Ojej! Nie byłabym w stanie do
niego podejść! Nigdy! Kiedy usłyszałam jego ochrypnięty głos,
poczułam jak moje serce gwałtowniej zabiło, a kiedy dostrzegłam
jego twarz... Te piękne, zielone oczy... Po prostu zmiękły mi
kolana. Do takiego typu mężczyzn, ciężko tak zwyczajnie podejść
i powiedzieć:
- Cześć! Jestem Laura.
Na takiego mężczyznę po prostu
się spogląda i skrycie o nim marzy.
Stan: Zaczytany: Znamy
historię karteczek, jednak chcielibyśmy się dowiedzieć, czy wraz
z przyjaciółkami macie inne pikantne życiowe przeboje? Opowiesz
nam o nich?
Laura:
Ja unikałam pikantnych przebojów, ale moja przyjaciółka, Kaśka...
Ona jest specjalistką od dosypywania przyprawy chili do życia. Nie
wiem, czy powinnam zdradzać kilka szczegółów jej osobistego
życia, ale… Opowiem Wam tylko o jednej sytuacji.
- Ciii, ale
ona nie może się o tym dowiedzieć, dobrze?
Podczas
pewnej sylwestrowej nocy, Kaśka - jak to Kaśka, wpadła na genialny
plan, który nazwała „swoim geniuszem aktorskim”. Udawała byłą
zakonnicę, wyrwaną ze szpon klasztoru. Jej opowieść przyciągnęła
grupę słuchaczy. Oczywiście każdy jej współczuł, a nawet
proponował finansową i mentalną pomoc. A Katarzyna tak wciągnęła
się w tę rolę, że nawet na koniec swojej opowieści złożyła
dłonie do modlitwy i dziękowała wszystkim za ofiarowaną litość
i zrozumienie.
Stan: Zaczytany: Wiedziałam, że z Kaśki niezłe ziółko! Jak skończyła się ta historia? Czy również byłaś obecna podczas tej sytuacji?
Laura: Oczywiście, że byłam obecna. Na samym początku mój żołądek skręcał się ze śmiechu, bo usta musiały zachować powagę. Nieco później myślałam: Kurczę…żeby Kaśka nie popełniła jakiejś gafy i jej niezwykle „ciekawe” kłamstwo nie wyszło na jaw. Po kilkunastu minutach stałam niczym zahipnotyzowana, wsłuchując się w jej opowieść przepełnioną bólem i wyrzutami sumienia. Kiedy skończyła, poczułam się wzruszona do głębi i żałowałam jej biednego, udręczonego losu. Kilka kobiet ocierało ukradkowo łzy. Po kilku sekundach dotarło do mnie, że przecież jej opowieść była czystym wymysłem. Kaśka jest niesamowitą manipulatorką, która potrafi grać na ludzkich emocjach jak nikt inny, a kłamstwo to jej drugie imię.
Laura: Oczywiście, że byłam obecna. Na samym początku mój żołądek skręcał się ze śmiechu, bo usta musiały zachować powagę. Nieco później myślałam: Kurczę…żeby Kaśka nie popełniła jakiejś gafy i jej niezwykle „ciekawe” kłamstwo nie wyszło na jaw. Po kilkunastu minutach stałam niczym zahipnotyzowana, wsłuchując się w jej opowieść przepełnioną bólem i wyrzutami sumienia. Kiedy skończyła, poczułam się wzruszona do głębi i żałowałam jej biednego, udręczonego losu. Kilka kobiet ocierało ukradkowo łzy. Po kilku sekundach dotarło do mnie, że przecież jej opowieść była czystym wymysłem. Kaśka jest niesamowitą manipulatorką, która potrafi grać na ludzkich emocjach jak nikt inny, a kłamstwo to jej drugie imię.
Tobiasz Karski - główny bohater ,,Nakarmię Cię miłością" |
Stan: Zaczytany: Czy
zauważasz jakieś cechy wspólne między Pawłem a Tobiaszem? Które
aspekty ich osobowości najbardziej przypadły Ci do gustu i
wywołały, że swego czasu zainteresowałaś się tymi mężczyznami?
Laura: Paweł
i Tobiasz to dwa różne temperamenty. Są niczym ogień i woda.
Oczywiście, Tobiaszowi przypisuję ogniste cechy.
Kiedyś sądziłam, że miłość to spokój. Nie wymagałam wiele od
Pawła. Chciałam, żeby był przy mnie. Płynął niczym strumień,
którego nie można było zatrzymać. Zawsze brakowało mu dla mnie
czasu. A ja spostrzegłam, że związek, w którym stara się tylko
jedna osoba, nie ma szans na przetrwanie. Natomiast Tobiasz wdarł
się do mojego życia z impetem. Sprawił, że uwierzyłam, iż można
żyć inaczej, jeśli ma się u swojego boku kogoś, na kim zawsze
można polegać. Kogoś, kto schowa cię w swoich ramionach przed całym
światem. W Pawle fascynował mnie jego upór w dążeniu do celu. W
Tobiaszu zachwyciły mnie jego zwariowane pomysły, prostolinijność
oraz wrażliwa, artystyczna dusza.
Stan: Zaczytany: Droga
Lauro, wkrótce Twoja historia ujrzy światło dzienne. Czujesz
tremę? Jakie myśli krążą w Twojej głowie?
Laura:
Skłamałabym, jeśli zaprzeczę, że nie posiadam tremy! Bardzo się
denerwuję! Jestem także ciekawa, jak odbiorą czytelnicy „Nakarmię
cię miłością”? Czy moja historia odnajdzie swoje miejsce w
sercach ludzi? Trudno jest opowiadać innym o własnym życiu, a
jeszcze trudniej opisać jego fragment w książce. To bardzo
intymne. Wierzę, że ta historia pomoże chociaż jednej osobie
pokonać własne słabości i uwierzyć w to, że każdy nowy dzień
może rozpocząć nowy etap naszego życia.
Stan: Zaczytany: Przyznam,
że ciężko przeprowadzać wywiad z fikcyjną osobą (śmiech),
jednak ma to też swój niespotykany urok. Śmiem więc zapytać
Ciebie, gdybyś była w stanie napisać książkę, o czym ona by
była? Twój stwórca – Anna Dąbrowska – stworzyła Cię jako
silną, ale i zarazem delikatną kobietę. Jak więc wyglądałaby
Twoja bohaterka?
Laura:
(Szeroki uśmiech) Skoro Anna opisała mnie jako bohaterkę swojej
książki, ja opisałabym ją jako kobietę wrażliwą, kochającą
życie, której los postawił na drodze wiele przeszkód, ale ona je
ominęła i zapragnęła walczyć o spełnienie swoich marzeń, bo -
jak twierdzi: „człowiek bogaty to taki, który posiada kieszenie
wypchane marzeniami”.
Stan: Zaczytany: A co powiesz swoim czytelnikom na temat marzeń? Czym one dla Ciebie są?
Laura: Marzenia – temat tak dobrze
każdemu znany, a jednocześnie tak trudny. Czasami nie łatwo jest
mówić o nich z obawy, że się nie spełnią. Ja także kryłam
swoją pasję, gdyż zwyczajnie bałam się otrzymać słowa
niezrozumienia od moich przyjaciółek. Jednak w moim życiu pojawił
się niesamowity Tobiasz i nakłonił mnie do realizacji marzeń.
Dzięki niemu i spełnianiu marzeń czuję się dzisiaj szczęśliwa.
Zapytałaś, czym są dla mnie
marzenia? Czymś potrzebnym w życiu; czymś do czego warto dążyć
by móc powiedzieć: „udało się” i poczuć satysfakcję, że
„mocno chcieć, to znaczy móc”.
Stan: Zaczytany: Karin
Stanek śpiewała: „Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą”, a
czy Ty, Lauro, marzyłaś, aby związać się z muzykiem? Wiadomo, że
gitara działa na kobiety niczym magnes i przyciąga…
Anna Dąbrowska - autorka powieści ,,Nakarmię Cię miłością" |
Laura:
Gitara faktycznie posiada w sobie moc przyciągania. Potwierdzam to!
(śmiech). Tobiasz był najcudowniejszym prezentem od losu… Nie
planowałam zostać dziewczyną Muzyka, choć teraz nie wyobrażam
sobie życia bez tego chłopaka z gitarą. Uwielbiam, jak panującą
ciszę zakłócają dźwięki tego instrumentu, a o palpitacje serca
wciąż przyprawia mnie ochrypnięty głos Tobiasza… Często
żartuję, że pokochałam pana Karskiego za jego głos, a dopiero
później za wszystko inne. Karin Stanek wiedziała co dobre dla
kobiety!!!
Stan: Zaczytany: A co radzisz kobietom? Większość nas nadal szuka własnego Tobiasza. Masz jakąś receptę na znalezienie własnego gitarzystę serca? :)
Laura: Jestem
szczęściarą, że spotkałam kogoś takiego jak Tobiasz. Pomimo
jego „charakterku” (doskonale wiecie, Moje Drogie, o czym mówię,
prawda?:) ) i słownika pełnego „specyficznych epitetów”,
czuję się najszczęśliwszą kobietą na świecie. Nie ma recepty
na znalezienie odpowiedniego mężczyzny, ale można odnaleźć
własnego „lekarza”, który napełni serce miłością, pod
warunkiem, że nie będziemy szukać księcia z bajki, bo ktoś
taki nie istnieje. W każdym momencie może czekać na nas ten własny,
wymarzony TOBIASZ, trzeba tylko pozwolić mu obdarzyć nas
szczęściem. I co najważniejsze – spróbować kochać sercem, a
nie oczami, gdyż piękno zewnętrzne zawsze przeminie.
Stan: Zaczytany (szeptem): A teraz, moja droga Lauro, mam do Ciebie drobne pytanie... Czy udałoby Ci się załatwić dla mnie autograf Tobiasza?
*BRAK SYGNAŁU*
Dziękujemy wszystkim za przeczytanie wywiadu z Laurą Danielską - bohaterką powieści ,,Nakarmię Cię miłością".
Było nam naprawdę bardzo miło!
***
[KLIK] |
___________________________________________
Źródłem zdjęć przedstawiających głównych bohaterów jest Internet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraźcie swoje zdanie w komentarzu, będzie mi niezmiernie miło :)